Nowy etap życia z Psałterzem

Nowy etap życia z Psałterzem

7 października br. ,po wieczornym nabożeństwie, w wolskim domu parafialnym, odbył się pierwszy wykład na temat „Wskazówki i rady Świętych  Ojców do czytania Psałterza”.

Ks. Remigiusz Sosnowy przeprowadził nas słowem przez bardzo ciekawą i głęboką drogę prowadzącą do znalezienia odpowiedzi na kilka pytań: „Czego wymaga życie duchowe?”; „Co przeszkadza a co pomaga w życiu duchowym”;  „Co pomaga w odmawianiu psalmów”. Podzielił się swoim doświadczeniem, przeżyciami oraz doświadczeniem, wskazówkami i radami Świętych Ojców. Wskazał między innymi na potrzebę podjęcia wysiłku, który opiera się na świadomej i dojrzałej decyzji. Decyzji o podążaniu za Chrystusem. Drugą rzeczą konieczną w życiu duchowym jest rozsądek. Trzecią roztropność, czyli rozsądek wzbogacony Łaską Bożą. W tej drodze jest dużo rzeczy, które przeszkadzają w życiu duchowym. Zainteresowanie życiem innych ludzi (nie w celu, żeby pomóc bliźniemu, tylko, żeby obserwować, obmawiać czy osądzać). Głęboko zapadły we mnie słowa, które mogą przyprawić o gęsią skórkę - „osądzanie bliźniego to zrzucanie w swoim sercu Boga z tronu i zasiadanie tam samemu”. Alkoholu. Rozpuście. Próżnych rozmowach. Nieuporządkowanym trybie życia. Dlatego wskazane jest rozpoczęcie od elementarza, od uporządkowania swojego życia duchowego, a dopiero potem czytanie psalmów, aby stało się ono modlitwą przynoszącą pożytek modlącemu się. W tej drodze są też rzeczy, które pomagają – właściwa relacja z bliźnim. Św. Jan mówi, że nie można kochać Boga, którego się nie widzi, jeżeli się nie kocha bliźniego, którego się widzi. Właściwe podejście do obowiązków domowych. Życie liturgiczne i sakramentalne. Życie rodzinne. Mały krąg bliskich przyjaciół. Modlitwa Jezusowa.  Codzienne czytanie Ewangelii – człowiek zwraca się do Boga modlitwą, a Bóg odpowiada Ewangelią. Nabożeństwa, Akatyst do Matki Bożej. Stała pora modlitwy. Postawa modlitewna. Post „lekki żołądek”. Czytanie egzegezy psalmów. Walka z rozproszeniami podczas modlitwy. I wiele, wiele innych rzeczy.

Na koniec podzielę się swoją refleksją – idąc na spotkanie byłem jego ciekaw. Jednak to co usłyszałem i sposób w jaki zostało to przedstawione, dało mi nowe światło i drogowskaz a także pełne przeświadczenie, że naprawdę warto było. Uzmysłowiłem sobie jak bardzo nie zdawałem sprawy ze swojej nieświadomej niekompetencji i rozproszenia. Wierzę, że z Bożą pomocą, będę mógł pomalutku, ale niezłomnie porządkować moje życie duchowe. Panie Boże pomóż mi grzesznemu.

Parafianin