Dziennik duchowy

Zdarza się, że się modlisz, a serce pozostaje chłodne i oschłe, język drewniany (…) Zdarza się to i w czasie cerkiewnego nabożeństwa, gdy i jemu towarzyszy chłód, a po nim odczuwasz przypływ mocy duchowej. Dlatego trudźcie się, bracia. Trudź się i tym, sługo leniwy, bowiem trud to miłość, a ten, kto się nie trudzi, jest leniwy w miłości i oziębły sercem…

Módl się, człowiecze naucz się modlić, a wielka siła, radość i spokój będą z tobą. Nie poddawaj w wątpliwość modlitewnej mocy z powodu swojej grzesznej niemocy. Nie mów sobie, że takiego słabego i grzesznego Bóg nie słucha. On wysłuchuje modlitwy płynącej z każdego serca, ono zaś wysłuchuje słyszącego je Boga (…) Módl się w smutku i w radości, w potrzebie i z wdzięczności, a będziesz odczuwał obecność Pana trzymającego cię za dłoń, nigdy nie będziesz sam…

Fragmenty książki „Sergiusz Bułgakow, Dziennik duchowy”.